Inwestorzy kryptowalutowi dotknięci PTSD nacisnęli przycisk sprzedaży po euforycznym IPO Circle
Czy to znowu rok 2021?
Circle (CRCL) zadebiutował w czwartek na nowojorskiej giełdzie papierów wartościowych, a jego akcje wzrosły ponad trzykrotnie w stosunku do ceny IPO wynoszącej 31 USD. Wydarzenie było zwieńczeniem długiej podróży emitenta stablecoinów USDC, który od kilku lat dążył do IPO.
Dla branży kryptowalutowej jest to z pewnością wygrana – znak silnego popytu tradycyjnych inwestorów oraz tego, że pod rządami administracji Trumpa firmy kryptowalutowe naprawdę mają drogę do wejścia na giełdę.
Ale same kryptowaluty nie były zachwycone. Bitcoin BTC spadł o ponad 2% do 102 800 USD, co jest najsłabszym poziomem od około miesiąca, podczas gdy CoinDesk 20 (indeks 20 największych kryptowalut pod względem kapitalizacji rynkowej z wyjątkiem stablecoinów, memecoinów i monet giełdowych) spadł o ponad 3%. Na czele wyprzedaży znajdują się tokeny takie jak SOL, AVAX i AAVE, wszystkie niższe o około 6%.
Jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy trend spadkowy utrzyma się w krótkim, średnim czy długim okresie, ale weteranom branży trudno nie dostrzec odcieni kolejnego IPO kryptowalut – Coinbase (COIN), które miało miejsce 14 kwietnia 2021 r. i wyznaczyło wówczas epicki szczyt 65 000 USD dla bitcoina. Mniej więcej dwa miesiące po debiucie COIN, bitcoin spadł o prawie 60% do poziomu około 28 000 USD.
Gwałtowne jesienne odbicie cen sprawiło, że bitcoin ponownie osiągnął poziom 65 000 USD, ale sprzedaż szybko się przyjęła. Brutalna bessa trwała pod koniec 2021 r. i przez cały 2022 r., a bitcoin ostatecznie osiągnął dno na poziomie około 15 000 USD. Bitcoin nie odzyska nowej rekordowej ceny aż do marca 2024 roku, prawie trzy lata po IPO Coinbase.
Czytaj więcej: Bitcoin może zmierzać w kierunku podwójnego szczytu podobnego do 2021 roku