To, co jeszcze godzinę temu wyglądało na kolejny pozytywny dzień na rynkach, stało się zdecydowanie negatywne, ponieważ najnowsze dane gospodarcze podsyciły rosnące obawy o stagflację.
Na pierwszy ogień poszły dane o zatrudnieniu w ADP za kwiecień. Na dwa dni przed rządowymi danymi o zatrudnieniu w kwietniu, raport ADP pokazał, że w tym miesiącu powstało zaledwie 62 000 miejsc pracy w sektorze prywatnym, znacznie poniżej szacunków na poziomie 108 000 i marcowych 147 000. Był to najsłabszy wydruk od lipca 2024 roku.
Następnie przedstawiono pierwsze rządowe szacunki wzrostu PKB w pierwszym kwartale, które wyniosły minus 0,3% wobec szacunków na poziomie 0,2%. Podczas gdy kwartał zakończył się w marcu, podmioty gospodarcze – w pełni świadome nadchodzących ceł – na początku roku skoncentrowały się na imporcie. Wracając do Econ 101, rosnący import (przy braku odpowiadającego mu wzrostu eksportu) hamuje wzrost PKB.
Rzeczywiście, nierównowaga między eksportem a importem obniżyła wzrost PKB o prawie 5% w pierwszym kwartale. Działały również wysiłki administracji Trumpa w zakresie DOGE, w ramach których wydatki rządowe po raz pierwszy od 2022 r. zahamowały PKB.
Jeśli chodzi o inflację, indeks cen bazowych PCE zawarty w raporcie o PKB wzrósł o 3,5% wobec szacunków zakładających wzrost o zaledwie 3,1%.
To wszystko składa się na duży spadek amerykańskich akcji, przy czym Nasdaq spadł o 2%, a S&P 500 o 1,5%. To uderza w bitcoina (BTC), który spadł o około 1% do 94 300 USD.