Spalić to wszystko.
Spekulacja i cywilizacja
Spacerując po Nowym Jorku, znajdziesz paradoks: jedne z najdroższych nieruchomości na świecie... i jedne z najtańszych doświadczeń.
Kawa za 3 dolary, wejście do galerii za 10 dolarów, pokaz za 20 dolarów na off-Broadwayu. Jak?
Odpowiedzią nie jest efektywność. To rynki kapitałowe. Iluzja przystępności cenowej jest podtrzymywana przez finansową grawitację.
- Za niezależną kawiarnią stoi właściciel wspierany przez REIT.
- Za galerią znajduje się małżonek funduszu hedgingowego lub fundusz powierniczy.
- Za teatrem stoi fundacja obdarowana akcjami.
- Za planem telekomunikacyjnym stoi bilans napędzany długiem
- Za darmową aplikacją stoi firma VC, która gwarantuje dekadę spalania.
Rynki kapitałowe są motorem, który finansuje straty, ryzyko i to, co nieoczywiste. Nie tylko alokują kapitał – absorbują zmienność, aby inni nie musieli tego robić.
Wall Street sprawia, że kultura staje się możliwa. Dosłownie.
Nowojorska scena artystyczna jest nie tylko wspierana przez mecenasów – jest zbudowana na plecach bankierów inwestycyjnych, którzy fundują fundacje, kupują mieszkania za 100 milionów dolarów, które subsydiują podatki od nieruchomości i sponsorują wydarzenia, które zawaliłyby się bez sześciocyfrowych stołów.
Kiedy Wall Street się rozwija, darowizny płyną, budowane są nieruchomości, ryzyko jest tolerowane.
Kiedy na Wall Street dochodzi do krachu, muzea się zmniejszają, wystawy zamykają się wcześniej, znikają dotacje.
Finanse nie są kulturą, ale tworzą warunki, w których kultura może przetrwać, a czasem nawet rozkwitnąć.
Nic z tego nie jest możliwe do utrzymania w próżni. Opiera się na kimś z góry - w garniturach, nie bluzach z kapturem - kto jest gotów podjąć ryzyko finansowe w Twoim imieniu.
Kiedy kapitał wysycha, wszystko wydaje się droższe. Sztuka przestaje być finansowana. Startupy przestają robić dziwne huśtawki. Teatry się ograniczyły. Miasta się kurczą.
Rynki kapitałowe to nie tylko alokatory – to bufor cywilizacji.
Umożliwiają obfitość. Amortyzują zmienność. Pozwalają rzeczom istnieć, zanim zarobią pieniądze. A kiedy działają dobrze, ledwo to zauważasz. O to właśnie chodzi.
To samo dotyczy Solany. Przewiń obok memecoinów, a zobaczysz, że infrastruktura jutra jest po cichu finansowana. Traderzy, quants, boty – są motorem finansowym. Płacą opłaty priorytetowe, które utrzymują sieć w ruchu.
To właśnie sprawia, że tanie i szybkie korzystanie z nich jest możliwe dla wszystkich innych.
Tanie płatności. Darmowe mennice. Narzędzia do dawania napiwków dla artystów. Rzeczywiste transakcje DePIN.
Wszystko subsydiowane - pośrednio - przez działalność handlową. Walidatorzy zarabiają dzięki skokom popytu. Aplikacje rozwijają się bez wyceny użytkowników. Programiści mogą tworzyć dziwne rzeczy bez konieczności uprzedniego posiadania tokena.
Handel na Solanie to nie tylko rzucanie monetami – to gwarantowanie powstającej gospodarki onchain.
2,48 tys.
5
Treści na tej stronie są dostarczane przez strony trzecie. O ile nie zaznaczono inaczej, OKX nie jest autorem cytowanych artykułów i nie rości sobie żadnych praw autorskich do tych materiałów. Treść jest dostarczana wyłącznie w celach informacyjnych i nie reprezentuje poglądów OKX. Nie mają one na celu jakiejkolwiek rekomendacji i nie powinny być traktowane jako porada inwestycyjna lub zachęta do zakupu lub sprzedaży aktywów cyfrowych. Treści, w zakresie w jakim jest wykorzystywana generatywna sztuczna inteligencja do dostarczania podsumowań lub innych informacji, mogą być niedokładne lub niespójne. Przeczytaj podlinkowany artykuł, aby uzyskać więcej szczegółów i informacji. OKX nie ponosi odpowiedzialności za treści hostowane na stronach osób trzecich. Posiadanie aktywów cyfrowych, w tym stablecoinów i NFT, wiąże się z wysokim stopniem ryzyka i może podlegać znacznym wahaniom. Musisz dokładnie rozważyć, czy handel lub posiadanie aktywów cyfrowych jest dla Ciebie odpowiednie w świetle Twojej sytuacji finansowej.